Po zwariowanym weekendzie prób i koncertu - który bądź co bądź był w stosunku do próby udany - przyszedł czas na dzierganki..
W końcu przechodzę do bransoletek, których narobiłam i nadal robić będę ;D Dzisiaj przedstawiam Wam te, które Pani Dorota bez większego zastanawiania się zakupiła ;)
Na tą akurat bransoletkę mam ogromne wzięcie.. muszę ich zrobić jeszcze chyba z 6 ;o
"chudzinka" :)
Nie pozostało mi nic innego jak zacząć dziergać, coby nie mieć natłoku pracy na jeden dzień ;)
Pozdrawiam gorąco!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz