W końcu wracam i mam szczerą nadzieję, że nie zniknę w najbliższym czasie ;)
Przedstawiam Wam komplet, który zaczęłam robić już dawno, ale nie mogłam go skończyć z różnych powodów. Gdy dotarłam do Babci zabrałam się za bransoletkę i kolczyki.. lecz niestety świeżo zebrane malinki bardzo mnie rozpraszały.. Nieustannie ćwiczyłam moją słabą "silna wolę" i w końcu udało mi się skończyć dawno upragniony komplet ;)
Ale najpierw resztki tego, co pochłonęłam bez większego zastanawiania się !;)
A teraz do rzeczy.
Komplet ze szklanej drobnicy, elementów posrebrzanych oraz czarnych szklanych kulek ;)
Zalałam Was falą zdjęć ale nie mogłam się powstrzymać - to tak na powitanie!
Ostatnio zaniedbuję swoją stronę twórczą.. a wszytko przez to, że panuje u mnie wielki misz-masz związany z remontem pokoju mego.. Miałam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawniej i w ciągu tygodnia będę po wszystkim.. Niestety myliłam się. Tym razem łudzę się, że wszystko zakończy się jeszcze przed weekendem i jednocześnie przed moim wyjazdem z NIEOBECNYMI na 44 Ogólnopolską Turystyczną Giełdę Piosenki Studenckiej w Szklarskiej Porębie;)
Mimo całego zamieszania w wolnej chwili wydziergałam kilka bransoletek i okleiłam pudełka na moje przydasie, bibeloty i inne różności, których szkoda mi wyrzucić.. Pochwalę się nimi, gdy tylko znajdę aparat w tym całym bałaganie ;)
A na koniec mam dla Was zdjęcia, które znalazłam przez przypadek przy okazji poszukiwania jakiegoś innego zdjęcia ;) Zrobiłam je jakoś 2 lata temu..
sierpniowy wschód słońca - pamiętam było dość zimno..